Polski
Sorah Al-Ma'arij (The Ways of Ascent )
Verses Number 44
Zapytał żądający wyjaśnienia o karę spadającą
Na niewiernych - której nikt oddalić nie potrafi -
Pochodzącą od Boga, władcy stopni.
Aniołowie i Duch wznoszą się ku Niemu w Dniu, którego wielkość - pięćdziesiąt tysięcy lat.
Bądź więc cierpliwy cierpliwością piękną!
Oni myślą, że ona jest daleka,
Lecz My sądzimy, że jest bliska.
Tego Dnia niebo będzie jak miedź roztopiona,
A góry będą jak kłaczki wełny.
I serdeczny przyjaciel nie będzie pytał serdecznego przyjaciela,
Kiedy się zobaczą. Tego Dnia grzesznik chciałby się okupić od kary swoimi synami,
Swoją towarzyszką i swoim bratem,
I swoim klanem, który mu dawał schronienie,
I wszystkimi, którzy są na ziemi, żeby tylko mógł być uratowany.
Wcale nie! Zaprawdę, to jest ogień piekielny!
Zrywający skalp,
Wzywający tego, który się wycofał i który się odwrócił plecami;
Który zbierał i przechowywał.
Zaprawdę, człowiek jest stworzeniem zmiennym:
Kiedy dosięgnie go zło, jest niecierpliwy;
A kiedy dosięgnie go dobro, jest niedostępny!
Z wyjątkiem tych, którzy się modlą,
Którzy są wytrwali w modlitwie;
Do których majątku ma określone prawo
Proszący i biedny;
I tych, którzy wierzą w Dzień Sądu;
I tych, którzy się boją kary swego Pana
- Zaprawdę; kara ich Pana jest nieunikniona! -
I tych, którzy zachowują czystość
I żyją tylko z żonami i niewolnicami - wtedy oni nie są ganieni.
Natomiast ci, którzy wykraczają poza to, są przestępcami.
I ci, którzy strzegą depozytów swoich i przestrzegają swoich zobowiązań;
I ci, którzy stoją prosto, kiedy składają świadectwo;
I ci, którzy się troszczą o swoje modlitwy
- oni będą w Ogrodach uszanowani!
A cóż z tymi, którzy nie uwierzyli, biegającymi przed tobą z wyciągniętymi szyjami,
Na prawo i na lewo, gromadami?
Czyż nie pragnie każdy człowiek, aby został wprowadzony do Ogrodu szczęśliwości?
Wcale nie! My stworzyliśmy ich z tego, co oni wiedzą.
Lecz nie! Przysięgam na Pana wschodów i zachodów! My przecież posiadamy moc,
Aby zamienić ich na lepszych, i My nie możemy być wyprzedzeni!
Pozwól im więc pogrążać się w pustych słowach i zabawiać, aż napotkają Dzień, który im został obiecany;
Ten Dzień, kiedy oni wyjdą z grobów, pośpiesznie, jak gdyby się spieszyli do kamieni ofiarnych,
Z pokornymi spojrzeniami, okryci poniżeniem! Taki będzie Dzień, który im został obiecany!